IMG_20190308_115222_381

Piękny, słoneczny marcowy poranek, w powietrzu czuje się nadchodzącą wiosnę, a delikatny powiew ciepłego wiatru przynosi ze sobą słodki i intensywny zapach kwiatów… wszak to 8 marca, więc by włoskiej tradycji stało się zadość, ulice miast niemal toną w żółtym odcieniu filigranowych mimoz. W każdym zakątku miasta – na skrzyżowaniach, placach – tam, gdzie tylko znajdzie się dość miejsca, by zaparkować dostawczy samochód, rozstawić naprędce mniejszy lub większy stragan czy choćby maleńki rozkładany turystyczny stolik, pojawiają się one – mimozy – symboliczne kwiaty, którymi kobiety zostają obowiązkowo obdarowane w Dzień Kobiet.

Ale… dlaczego mimozy? Dlaczego ten niepozorny kwiat stał się we Włoszech symbolem, którym rokrocznie upamiętnia się mniej lub bardziej świadomie historyczne i ważne wydarzenia, słynne wiece, protesty, walkę o prawa kobiet, o równouprawnienie, a przede wszystkim same niezwykłe kobiety? By znaleźć odpowiedź, należy cofnąć się do czasów tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, kiedy to powstało stowarzyszenie Unione Donne Italiane, a Rita Montagnana, Teresa Noce i Teresa Mattei wybrały właśnie mimozę i przypisały jej symboliczne znaczenie.

Wybór tego niepozornego kwiatka został starannie przemyślany. Otóż poza tym, że mimoza szczęśliwie kwitnie właśnie w marcu, na jej wybór wpłynęły również prozaiczne problemy ciężkich powojennych czasów. Mimoza była bowiem kwiatem łatwo dostępnym i… niedrogim, więc na jej zakup mógł sobie pozwolić absolutnie każdy. Ale to nie wszystko… mimoza, z pozoru delikatna, jest w rzeczywistości niezwykle wytrwałą i silną rośliną. Filigranowe mimozy rosną i kwitną tam, gdzie warunki nie należą do najłatwiejszych, a swoim subtelnym urokiem upiększają świat i wywołują uśmiech.

Delikatna i zarazem silna, filigranowa, subtelna, ale i niezwykle wytrwała… mimoza… kobieta…

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!